Nie wiem jak u Was ale u mnie pogoda jak w tropikach!!! Istna patelnia a najgorsze jest to, że do pracy trzeba chodzić. No a jak mam wolne to standardowo pogoda musi się zepsuć - tak zapowiadają mi cudny weekend!!!
Na pocieszenie mam posta, który miał być już jakiś czas temu, ale gapa jestem i zapomniałam, więc jest dzisiaj ;)
Cukrowy odżywczy scrub do ciała Finland
Salon Spa
Od producenta:
Odżywczy scrub do ciała sprawia że skóra staje się gładka i miękka. Pokruszone kryształki cukru delikatnie złuszczają naskórek i usprawniają krążenie. Ekstrakt z moroszki intensywnie odżywia skórę i odbudowuje jej barierę ochronną.
W mojej łazience peeligi to jedyne kosmetyki po które najrzadziej sięgam. Czemu?? A tego to sama nie wiem. Czy z lenistwa czy ze znikomej potrzeby używania go albo po prostu też zapomnę i na szybkiego używam tylko żeli ;) Jednak staram się by chodziaż raz w tygodniu porządnie zedrzeć "starą" warstwę nie potrzebnego nadmiaru ;)
Finland Body Scrub jest w plastykowym, zakręcanym słoiczku, co powiem Wam, że lubię tą formę niż wyciskaną w butelek, czy tubek. Można dokłądnie wszystko "wygrzebać" i nie martwić się, że coś tam gdzieś jeszcze zalega. Konsystencję jego zaliczam do gęstych i zbitych. Multum cukrowych drobinek w kolorze miodu i o świetnym zapachu.
Co do działania, nie mam żadnych zastrzeżeń. Peeling jest mocny, jego kryształki cukru, świetnie złuszczają naskórek, przy tym odżywiając ją i delikatnie natłuszczając. Pozostawia skórę miękką, delikatną w dotyku i jako posiadaczka suchej skóry, rzec mogę, że nie potrzebuję nawet już balsamu. Spodobał mi się, bo mimo swego działania, warto wspomnieć też, że jako jeden z niewielu, nie zostawia drobinek na dnie wanny. Dla mnie plus ogromny, bo nie nawidzę jak mi się pod nogami platają "drapacze", Wy chyba też ;)
Kosmetyk jest o gramaturze 300ml, czyli całkiem sporo i do tego jest mega wydajny!!1 Pudło te starczyło mi na ok 4 miesiące, przy stosowaniu raz w tygodniu. W połączeniu z masłem do ciała z tej samej serii, o którym możecie poczytać tu klik, jak dla mnie jest to świetny duet i na pewno sięgnę po niego jeszcze nie raz! Ekstarkt z moroszki zaczyna robić na mnie co raz to większe wrażenie!
Cena: od 7-15 zł
Dostępność: on - line, Drogeria Natura
Lubicie cukrowe peelingi?? Macie swoje ulubione??
Pozdrawiam,
MAGDA
To na pewno jest peeling z GF? Pierwszy raz widze, z tego co się orientuje oni mają inną szatę graficzną..
OdpowiedzUsuńA widzisz, masz rację, pomyłka, moja wina ;) Ale szczerze, to Elfa strasznie myli mi się z GF ;) Ale już poprawiłam ;) Dziękuję za uwagę ;)
UsuńO nawet nie wiedziałam, że GP ma taką linie wygląda fajnie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam poznawać nowe peelingi a zwłaszcza cukrowe:) tego nie znam.
OdpowiedzUsuńBrzmi rewelacyjnie! Mam ochotę go spróbować :-)
OdpowiedzUsuńlubię i cukrowe i solne, ten to dla mnie nowość :)
OdpowiedzUsuńcukrowego peelingu jeszcze nie miałam. Używam solnych peelingów :)
OdpowiedzUsuńBrałabym w ciemno. Lubię takie peelingi :D
OdpowiedzUsuńZa taką cenę :D Naprawdę przyjemny. Jak będę miała okazję, to zerknę... i nawet spoko opakowanie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia, że ten peeling jest dostępny w Naturze :) Obadam go przy następnych zakupach :D
OdpowiedzUsuńfajna zbita konsystencja, a peeling jest zaskakująco tani.
OdpowiedzUsuńJak będę kiedyś w Naturze, to go złapię ;)
OdpowiedzUsuńLubimy bardzo peelingu, cukrowe szczególnie.
OdpowiedzUsuńBuu a u mnie zimno! Tego peelingu nie znam jeszcze:)
OdpowiedzUsuńmignął mi kiedyś w necie ten peeling i masło do ciała, ale myślałam, że nie są warte uwagi ;)
OdpowiedzUsuńUlubionych nie mam, ale to częste bywalce w mojej łazience. Jeżeli trafie na niego w naturze na pewno trafi do mojego koszyka ;)
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym peelingiem jest ten z Joanny :) A pogoda u mnie wczoraj też była śliczna ,a dzisiaj zimno jak by to nie było lato.
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam Joannę;-)
OdpowiedzUsuńdla mnie piling nr 1 to hean nic go nie zastąpi:)
OdpowiedzUsuńDla mnie najlepsze są peelengi domowe :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie cukrowe zdzieraki, które do tego pięknie pachną.
OdpowiedzUsuńoo cena niezła ;) rozejrze sie w Naturze nastepnym razem ;) zwykle jak jestem w takich sklepach a niespacjelnie czegos szukam, to tego z wlasnej woli nie zauwaze, dlatego takie posty sa dla mnie zbawienne ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi w słoikach, na pewno chętnie się za nim rozejrzę, cena też kusząca :))
OdpowiedzUsuń