Moja przygoda z glinkami zaczęła się całkiem niedawno. Zazwyczaj używałam zwykłych maseczek, nie wierzyłam w tak extra działanie " jakiegoś tam proszku". Jednak przyszedł czas kiedy to moja ciekawość wzięła górę i przetestowałam glinkę na swojej skórze. Pierwszą z nich była żółta, która mnie zachwyciła a ostatnio mam kolejną, która powaliła mnie na kolana!!
Manufaktura Kosmetyczna Glinka Ghassoul
Skład i od producenta:
Glinka Ghassoul posiada unikalne działanie oczyszczające. Może być stosowana jako naturalny szampon do włosów, w roli żelu do łagodnego mycia twarzy i ciała, a także w formie maseczek oczyszczających.
Szczególne działanie glinki Ghassoul polega na znakomitym efekcie oczyszczającym poprzez absorpcję zanieczyszczeń, nie zaś poprzez rozpuszczanie charakterystyczne dla detergentów. Glinka Ghassoul myje w sposób delikatny, nie pozbawiając włosów i skóry minimalnej, zdrowej powłoki lipidowej.
Stosowanie glinki Ghassoul zamiast syntetycznych kosmetyków oczyszczających normalizuje funkcjonowanie tkanek, redukuje podrażnienia, normalizuje wydzielanie sebum, redukuje przetłuszczanie się. Glinka jest szczególnie polecana do pielęgnacji cery i włosów tłustych i mieszanych, ale może być stosowana także w przypadku cery i włosów suchych.
Glinka Ghassoul ma również wersję "sproszkowaną" choć tutaj forma jej jest cięższa i bardziej treściwa, faktycznie wyglądem przypomina wyschniętą i zmieloną lawę wulkaniczną. Sposób przygotowania jest identyczny jak chyba w każdej glince. Do "proszku" dodaję odpowiednią ilość wody czasami też dodaję do hydrolat ewentualnie olejek ze słodkich migdałów. Po uzyskaniu konsystencji gęstej śmietany i ową papkę nakładam pędzlem na twarz.
Z maseczką czekam ok 20 min, starając się uważać, żeby nie wyschła. Kiedy czuję lekkie ściaganie spryskuję twarz mgiełką, hydrolatem czy nawet zwykłą wodą termalną. Glinkę zmywam specjalną rękawicą ale nie jest to rękawica Kessa, tylko uwaga - rękawica do nakładania tapety ( tej na ścianie ) :D Tak , tak Kochani, może zwariowałam a może nie, ale spisuje się w glinkowych sprawach fenomenalnie.
Glinki używałam tylko i wyłącznie na twarz. Po regularnym stosowaniu jej zauważyłam, że wspaniale oczyszcza, wygładza i napina. Już po pierwszym użyciu wyrazna jest poprawa stanu skóry. Zapobiega niedoskonałościom, zmniejsza pory oraz sprawia, że coraz rzadziej pojawiają się niespodzianki. Cera jest rozjaśniona, ukojona, bez oznak codziennego zmęczenia. Po prostu idealna!
Podsumowując glinka Ghassoul jak na tą chwilę jest moim nr.1 jeśli chodzi o wszelkie glinki, algi czy inne maseczki do twarzy. Spisuje się fenomenalnie, wręcz cudownie wprawiając moją cerę w błogi stan. Jest doskonale oczyszczona, odżywiona i do tego w dotyku jak pupcia niemowlaka ! Do tego jej wydajność jest zachwycająca, wielkie pudełko 250 gr. starczy mi na dłuug, długii czas.
Cena: 25 zł/ 250gr
Dostępność: http://www.manufakturakosmetyczna.pl
Lubicie glinki?? Macie swoje ulubione??
Pozdrawiam,
MAGDA
Uwielbiam glinki ale z ghassoul miałam tylko gotowe maseczki.
OdpowiedzUsuńMoim hitem ostatnio jest maska Algowa z Bielendy Profesjonalnej.
oj zamawiam dziś glinkę na ZSK nie ma bata:D
OdpowiedzUsuńGlinki przyznam, polubiłam używam białych są delikatne, ale skuteczne:)
OdpowiedzUsuńMam próbke na jeden raz. Muszę ją w końcu zrobić.
OdpowiedzUsuńKoniecznie musze ją wypróbować!
OdpowiedzUsuńJa tą glinkę znam jedynie z naszego spotkania od Pani ( nawet nie pamiętam jak miała na imię ) :D muszę zaopatrzyć się w pełnowymiarowe bo bardzo polubiłam ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą glinkę!
OdpowiedzUsuńMuszę za niedługo znowu ją kupić :)
Ja najbardziej lubię glinkę zieloną i czerwoną :) Ale ta mnie kusi :D
OdpowiedzUsuńjeszcze nie mialam zadnej glinki;) uzywalam jedynie roznych produktow z dodatkiem glinki;)
OdpowiedzUsuńJak pupcia niemowlęcia...to ja też chcę! Ten argument przemawia do mnie!:)
OdpowiedzUsuńLubię glinki szczególnie za ich antybakteryjne działanie.
OdpowiedzUsuńglinka ghassoul jest moja ulubioną glinką, kupuje ją w Organique
OdpowiedzUsuńuwielbiam glinki!
OdpowiedzUsuńsproszkowanych używam najczęściej z Fitomedu, a tych w saszetkach z Dermaglinu :)
Mam jedną glinkę ( taką w kamyczkach ) i jestem pozytywnie zaskoczona jej działaniem! Po jej zastosowaniu moja skóra jest oczyszczona, zmatowiona, a pory są nieco zmniejszone :)
OdpowiedzUsuń