Jakiś czas temu na zakupach w Tesco wynalazłam fajną półeczkę z kosmetykami, które są przecenione nawet do -70%. Znaleźć tam można nie tylko kosmetyki ale również chemię oraz akcesoria dla dzieci. Moim oczom ukazała się metalowa puszka, która kosztowała mnie ok. 5 zł ale to nie cena mnie skusiła ( no chociaż to też swoje zrobiło) a raczej forma produktu. Pierwszy raz mam styczność z kosmetykami BIOAMARE a dziś chciałam Wam przedstawić naturalny balsam w świecy.
Kosmetyk mamy w metalowej puszce z odkręcanym wieczkiem o pojemności 150 ml. Jego konsystencja jest dość nietypowa. W formie stałej przypomina wosk. Jako że jest to balsam w świecy to mamy knot, który podpalamy w celu rozpuszczenia się kosmetyku. Jego zapach to pomarańcza z wanilią i powiem Wam, że jeszcze nie czułam tak prawdziwego i tak uroczego zapachu. Przypomina mi okres świąt i magiczne, mieszające się zapachy w kuchni w tym właśnie zapach otulającej wanilii z soczystą pomarańczą.
Jak zatem używać tego cudaka? A no wystarczy zapalić świecę, poczekać aż troszkę się rozpuści, zgasić i nanieść na skórę. Co mnie zaskoczyło to, że rozpuszczony balsam nie jest gorący i spokojnie można bezpośrednio nakładać go na ciało,bez obawy poparzenia. Po zastosowaniu skóra przede wszystkim jest doskonale i perfekcyjnie natłuszczona. Polecam osobom z suchą skórą, coś wspaniałego. Ciało jest jedwabiście gładkie, przyjemne w dotyku bez śladu tłustej warstwy.
Kosmetyk ten nie służy tylko jako zwykły balsam ale możemy go użyć jako świecy do wieczornego rytuału wspólnie z narzeczonym, mężem, drugą połówką. Fajna opcja odprężająca, cudownie pachnąca, nadająca przytulnego klimatu no i przede wszystkim świetnie wpływająca na skórę. Balsam w świecy od BIOAMARE jest kosmetykiem organicznym, bez kosnerwantów, sztucznych barwników oraz parabenów za to zawiera masło Shea oraz olej kokosowy.
Świeca w połączeniu z balsamem to świetne rozwiązanie dla osób lubiących długie, wieczorne domowe SPA. Jako świeca cudownie wprowadza w nastrój by móc potem tą rozkosz przenieść na skórę. Ten wariant zapachowy powala mnie i wszystkich dookoła. Jest naprawdę nieziemsko realny i tak wspaniale wyważony, że chyba nie będę nic pisać, musicie sami go poczuć. Balsam pięknie odżywia skórę, stawia ją do pionu, wprowadza w nią nowe życie. Ciało jest jedwabiście mięciutkie, głaciutkie, pachnące i to dzięki samej naturze! Moje odkrycie, które zostanie ze mną tylko na specjalne wieczory ;)
Lubicie takie fantazyjne kosmetyki? Czy może stawiacie na standardowe balsamy?
Pozdrawiam,
Świeca połączona z balsamem to fajna propozycja na długie jesienne i zimowe wieczory :)
OdpowiedzUsuńale fajna forma ;) chetnie bym wyprobowala
OdpowiedzUsuńŚwietny produkt. Idealny na jesień.
OdpowiedzUsuńMam taki z nacomi i czeka w zapasavh, ale zima sie zyzyje, mialam kiedts swiece do madazu i byla fajna, wiec i taki wynalazek sie sprawdzi ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe połączenie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam kosmetyku w takiej formie o.O
OdpowiedzUsuńNie miałem nigdy takiego produktu
OdpowiedzUsuńWOW! Genialny kosmetyk ;) Z pewnością ta forma by mi się bardzo spodobała :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam świece a te naturalne, służące do pielęgnacji ciała najbardziej
OdpowiedzUsuńWygląda i brzmi kusząc, to bez wątpienia, ale niestety dla mnie takie długie rytuały na ten moment nie są możliwe :(
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś taki z W&B:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa :) Za taką cenę żal byłoby nie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńAle cudo. Pierwszy raz widze cos takiego
OdpowiedzUsuńJeju nie znam ale jak będę w tesco ja też poszukam takiej półeczki :D
OdpowiedzUsuńo! Brzmi ciekawie:)
OdpowiedzUsuńWow, co za gadżet! Ktoś miał super pomysł na to :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz w ogóle słyszę o takiej formie kosmetyku! ale brzmi zupełnie tak jakby czekał na mnie gdzieś na półce w Tesco :D
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę taki produkt i wiem, że muszę go wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńMam taki kosmetyk Nacomi- swoją drogą opakowanie ma podobną szatę graficzną;)
OdpowiedzUsuńWidziałam już kiedyś takie coś. Super jest ☺
OdpowiedzUsuń