„Pianka do codziennej pielęgnacji twarzy, która nie zawiera mydła. Myje i odświeża. Preparat delikatnie myje, odżywia i nawilża skórę, usuwa nadmiar wydzielanego przez nią sebum. W przeciwieństwie do mydła nie wysusza skóry i nie powoduje nieprzyjemnego wrażenia ściągnięcia. Miodla indyjska - neem - znana ze swoich właściwości antybakteryjnych, w połączeniu z kurkumą i wetiwerią, skutecznie przeciwdziała trądzikowi i wypryskom, pozostawiając skórę czystą, miękką i świeżą”.
Pierwsze w ruch poszło mydełko w piance. Świetna i dość nietypowa alternatywa dla oczyszczających żeli do mycia twarzy. Opakowanie eleganckie, wygodne i z dozownikiem. Zapach delikatny, bardzo świeży jakby kwiatowo-ziołowy. Myślałam, że będzie czuć kurkumą, która widnieje w składzie, ale niestety zawiodłam się. Kolor jak widać, zieloniutki i nie wiem czemu ale kojarzy mi się z zieloną herbatą ;)
Wystarczy jedna pompka by umyć twarz z codziennych zabrudzeń. Pianka szybko przybiera wodnistą konsystencję więc trzeba uważać na oczka, bo może troszkę zapiec. Pianka zmywa całkiem przyzwoicie od podkładów, po bronzery a nawet eyelinery. Kosmetyk przeznaczony jest do cery tłustej i normalnej. Ja mam mieszaną ze skłonnością do przesuszania się, zwłaszcza po demakijażu dlatego potrzebuję nawilżenia. Niestety pianka od Himalaya nie pozostawia szczególnego uczucia nawilżenia, niestety i konieczne jest sięgnięcie po ulubiony krem.
Pianka skutecznie oczyszcza skórę, pozostawia ją czystą choć nie do końca nawilżoną. Osobom z suchą skórą nie polecam. Sprawdzi się ona lepiej na tłustej cerze bądz normalnej ze skłonnością do trądziku. U mnie krostek i innych wyprysków brak, więc działania kurkumy i jej właściwości antybakteryjnych nie zauważyłam. Ja osobiście mam zdanie hmhm , inaczej może. Oceniam ją na 4 w skali do 5. Nie jest ona fenomenem ale przyjemnie mi się jej używało.
Skład kosmetyku:
.Znacie kosmetyki Himalaya Herbals? Macie swoje ulubione?
Pozdrawiam,
Mimo tego mankamentu w postaci ściągnięcia w sumie bym wypróbowała ! :D
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, ale nie przepadam za piankami.
OdpowiedzUsuńZielona herbata świetnie wpływa na cerę, według mnie fajny produkt :) Buziaki :*
OdpowiedzUsuńLubię pianki, tej nigdy nie miałam :)
OdpowiedzUsuńMuszę do niej wrócić :D
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię Pianki do oczyszczania twarzy i mam w planach ją kupić :) od takich produktów nie wymagam nawilżenia :)
OdpowiedzUsuńTa pianka wygląda ciekawie, chociaż nie lubię efektu ściągnięcia, bo to bardzo szybko ma negatywny wpływ na moją skórę i powoduje przesuszenie :)
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych! :) Będę wpadać częściej :)
W wolnej chwili zapraszam do mojego urodowego kącika :)
Może u mnie sprawdzi się lepiej. Mam tłustą skórę.
OdpowiedzUsuńhmm, myślałam, że będzie jeszcze delikatniej oczyszczać. nie lubię uczucia ściągnięcia
OdpowiedzUsuńPolubiłam się z nią :) jest niezła!
OdpowiedzUsuńPrzy mojej suchej skórze niestety nie jestem w stanie zaakceptować uczucia ściągnięcia. Szkoda, bo zapowiadała się bardzo ciekawie :(
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki HIMALAYA,ale jeżeli chodzi o PIANKI,to raczej ich nie używam.Do pielęgnacji twarzy wolę produkty bardziej treściwsze.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że szczypie w oczy i że mocno ściąga skórę po myciu. Dla mnie te kwestie są bardzo na minus. Podejrzewam, że moja skóra by się z nim nie polubiła. A w sumie zdziwiłam się, że tak mocno działa, skoro nie zawiera mydła.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji wypróbować jeszcze pianki do mycia ale mogę polecić delikatnie złuszczający żel do mycia twarzy. Delikatny i pozostawia fajnie orzeźwioną buzię ! Jestem jak najbardziej na tak :) a piankę z chęcią wypróbuję.
OdpowiedzUsuńJa nie mialam jeszcze okazji uzywac takiej pianki :) pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńJa do tej pory miałam z Himalaya pastę do zębów, która mnie nie porwała, ale ta pianka brzmi fajnie, może na mojej mieszanej cerze się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuń