Hej Kochani. Jak Wam minął weekend? Pogoda dopisała? Nie wiem czemu ale dziś mam lenia i totalnie mam brak pomysłu na wstęp, też tak czasem macie? Dlatego może bez żadnych ceregieli przejdę od razu do dzisiejszego wpisu. Mowa dziś o arganowej masce do włosów od GlySkinCare.
" Wzbogacona o olej arganowy formuła zapewni Twoim włosom intensywne i długotrwałe nawilżenie. Dzięki zawartości cennych składników: białka pszenicznego, keratyny, witaminy E, panthenolu i aloesu. Maska głęboko zregeneruje i wzmocni włosy, nadając im miękkość, zdrowy wygląd i blask. "
Skład: Aqua, Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride Isopropyl Alcohol, Argania Spinosa Kernel Oil, Panthenol, Glycerin, Dimethicone, Stearalkonium Chloride, PEG-20 Stearate, Imidazolidinyl Urea, Methylparaben, Propylparaben, Parfum, Hydrolyzed Wheat Protein, Hydrolyzed Keratin, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Tocopheryl Acetate, Citric Acid, Disodium EDTA, Butylphenyl Methylpropional, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool.
Maska do włosów z olejkiem arganowym od GlySkinCare zamknięta jest w plastikowym słoiczku z zakręcaną nakrętką. Maska zabezpieczona jest pazłotkiem, które u mnie niestety nie doczekało zdjęć. Tak czy inaczej duży plus za "sreberko", które daje nam gwarancję "nietykalności" maski. Kosmetyk ma kolor biały, lekką i śliską konsystencję, którą łatwo nakłada się na włosy. Zapach przyjemny, lekko perfumowany jednak nie utrzymuje się na włosach zbyt długo i szybko znika.
Maskę na wilgotnych włosach trzymam minimum 20 min. Po płukaniu wodą włosy bardzo dobrze się rozczesują, maska nie obciąża i nie przetłuszcza ich. Dogłębnie nawilża i dodaje im blasku. Włosy są sprężyste i ładnie wygładzone. Zauważyłam coś jeszcze. Otóż moje włosy po kąpieli są w lekkim nieładzie i zakręcają się każdy w inną stronę. Stosując maskę arganową włosy są już bardziej ujarzmione. Są prostsze i na swoim miejscu i panuje "włosowy ład".
Muszę przyznać, że maski od GlySkinCare są całkiem dobre i przyjemne. Zarówno wcześniejsza wersja z olejem makadamia jak i ta. Włosy wyglądają zdrowo, błyszczą się, są świetnie nawilżone a końcówki zaczynają swoje drugie, nowe życie. Przy wersji arganowej raczej uważałabym z włosami kręconymi, bo maska lekko prostuje loczki, więc aby nie było zdziwienia. Minusów raczej nie zauważyłam. Opakowanie 300 ml. jest jak dla mnie idealne, nie za dużo, nie za mało a w sam raz.
Dostępne: http://www.diagnosis24.pl
Pozdrawiam,
Fajnie, że tak nawilża. Może się skuszę.
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować zarówno tą jak i kokosową wersję maski
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiła ta maseczka :)Dogłębne nawilżenie to coś czego trzeba moim włosom :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy nie przepadają za olejami, ale akurat arganowy tolerują :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy. Ja używam maski z Kallosa i głownie myję nimi włosy na całej długości.
OdpowiedzUsuńUwielbiam produkty z arganem, ten rowzniez kusi. A w szczególności fakt, iz to jeszcze maseczka <3
OdpowiedzUsuńlubie ich maski ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam produktów z tej firmy.
OdpowiedzUsuńNie znam produktów tej firmy, ale po lekturze Twojej recenzji czuję się zachęcona. Spisuję nazwę produktu i być może wkrótce kupię tę maskę. Tym bardziej, że z obecnie używanej nie byłam zadowolona.
OdpowiedzUsuńJA muszę w końcu wypróbować te sławy :)
OdpowiedzUsuńCiekawa ta maska :))
OdpowiedzUsuńCiekawe jak u nas by się sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że maska się u Ciebie sprawdziła :) U mnie pewnie też dałaby radę.
OdpowiedzUsuńKojarzę maski tej marki jedynie z blogów ;) Sama nie miałam z nimi do czynienia, choć gdybym gdzieś stacjonarnie spotkała tę, o której piszesz chętnie bym poznała bliżej- myślę, że i moje włosy by ją polubiły :)
OdpowiedzUsuńZ tej serii miałam masło do ciała, spisywało się bardzo dobrze ;)
OdpowiedzUsuńWspominam bardzo dobrze tą maskę, sprawdziła się na moich suchych i wymagających odżywienia włosach :)
OdpowiedzUsuń