Kosmetyki marki Orientana znacie... a jeśli nie, to na pewno kojarzycie asortyment. Produkty tej polskiej marki charakteryzują się bogatymi, naturalnymi składami oraz pięknymi, orientalnymi zapachami. Słynna seria z śluzem ze ślimaka, która czyni cuda ze skórą oraz iście pachnące i natłuszczające balsamy w kostce. Dziś mam dla Was kolejne propozycje, dzięki którym codzienna pielęgnacja jest o wiele przyjemniejsza.
Pierwszym kosmetykiem, który użyłam jest tonik do twarzy jaśmin i zielona herbata. Tonik stosuję zawsze po umyciu twarzy by przywrócić naturalne PH i przygotować skórę na przyjęcie składników odżywczych kremu. Lubię gdy tonik ładnie pachnie bo jego stosuję również podczas dnia, spryskując sobie twarz. Jeśli lubicie zapach jaśminu to ten tonik na pewno pokochacie! Fenomenalny, intensywny i zniewalający aromat, który pobudza zmysły!!! Skóra pozostaje nawilżona i przyjemnie odświeżona.
Wersja z jaśminem i zieloną herbatą dedykowana jest osobom z cerą normalną do pielęgnacji skóry twarzy szyi i dekoltu. Bogata zawartość ekstraktów roślinnych z jaśminu indyjskiego i liści zielonej herbaty działa mocno nawilżająco, wzmacniająco i opóźnia proces starzenia oraz ekstrakt z lukrecji i żeńszenia indyjskiego. Dodatkowo znajdziemy wodę, sok z aloesu, roślinną glicerynę, oraz dwa konserwanty pozyskiwane z jagód. To wszystko zamknięte jest w wygodnej, sprytnej butelce z atomizerem, który rozpyla na twarzy delikatną mgiełkę. Po wchłonięciu skóra jest odświeżona, nawilżona i do tego pachnie nieziemsko.
Na koniec zostawiłam naturalną maseczkę ZŁOTA ARALIA. Maseczka do twarzy z aktywnym ekstraktem botanicznym z koreańskiej wyspy Jeju. Jej złoty kolor uzyskano wyłącznie dzięki surowcom mineralnymi. Posiada aktywne składniki, wielocząsteczkowy kwas hialuronowy oraz ekstrakt z kurkumy. Maseczka w formie saszetki, która wystarcza na 3-4 aplikacje. Wystarczy wycisnąć odpowiednią ilość produktu i nanieść na skórę. Maseczka bardzo szybko przynosi efekty. Po zmyciu ją letnią wodą skóra jest ukojona, widocznie odżywiona i bardziej napięta. Dobrze usuwa zanieczyszczenia, pozostawia skórę miękką, rozświetlona i pełną blasku. Delikatny zapach umila czas jak również złoty wygląd sprawia, że można poczuć się niczym Kleopatra w Egipcie!
Kolejna przygodna z kosmetykami Orientana i kolejny dowód na to, że marka nie zawodzi, nie cofa się i nie stoi w miejscu. Tworzy kosmetyki zgodne z naturą i przede wszystkim przynosząc wspaniałe efekty. Lekkie i treściwe konsystencje, fenomenalne zapachy, mnóstwo dobroczynnych składników, to wszystko przemawia do mnie dając mi zawsze zadbaną i zdrową skórę a do tego MY KOBIETY codziennie dążymy!
Pozdrawiam,
Markę znam, ale żadnych kosmetyków jeszcze nie używałam. Z tego co piszesz to warto się przyjrzeć im bliżej. Wypróbowała bym zarówno tonik, krem pod oczy jak i maskę. Mam nadzieję że uda mi się je gdzieś znaleźć :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia 🧡
Miałam dwa olejki do twarzy tej marki, ale mocno mnie uczululily :(
OdpowiedzUsuńDobrze, że ta marka się sprawdza. Będę o niej pamiętać.
OdpowiedzUsuńKocham zieloną herbatę :)
OdpowiedzUsuńCałe wieki nie miałam nic z Orientany. Muszę to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńTonik do twarzy w mojej opinii fajny, ale reszta nie sprawdziła się u mnie.
OdpowiedzUsuńMiałam próbkę kremu pod oczy i bardzo mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńMarka Orientana jest mi znana bardzo dobrze mam wiele ich kosmetyków i z wszystkich jestem bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuń