Po przekroczeniu 30-stki krem pod oczy to moje must have jeśli chodzi o pielęgnację skóry. To właśnie tam najwcześniej pojawiają się pierwsze oznaki starzenia się skóry a tego przecież chcemy uniknąć. Tak też sięgam po nie jak najczęściej ale też zdarza mi się efekt lenia. Ostatnio na tapetę wjechał u mnie krem pod oczy od Cosnature a dokładnie mowa o ujędrniającym kremie z owocem granatu.
Formuła kremu została opracowana do skutecznej i delikatnej pielęgnacji, wrażliwej i cienkiej skóry w okolicy oczu. Naturalny krem pod oczy, który wspaniale ujędrnia i pielęgnuje delikatną skórę. Zawiera olej z nasion granatu, olejek migdałowy oraz koenzym Q10. Skóra wokół oczu staje się napięta, wygładzona i rozświetlona. Odpowiedni dla osób noszących szkła kontaktowe. Odpowiedni do wszystkich typów cery nawet szczególnie wymagającej. Produkt przebadany dermatologicznie wolny od syntetycznych substancji zapachowych, barwników i konserwantów.
Krem wizualnie bardzo wpada w oko. Nienaganny kartonik z "okienkiem", przez który widzimy tubkę. Tubka z owocem granatu, który uwielbiam w celach spożywania bezpośrednio do żołądka ale z chęcią pożywiłam Nim skórę. Zapachu krem nie posiada a szkoda, bo mógłby być to bardzo ciekawy i lekko egzotyczny aromat. Nie mniej jednak konsystencja lekka, przyjemna i nie lepiąca się.
Bardzo lubię treściwe kremy o szybki działaniu. Tutaj mimo swojej lekkości jestem całkiem pozytywnie zaskoczona ale tylko dwoma efektami jakie zauważyłam . Całkiem przyjemnie nawilża okolice oczu i fajnie napina skórę. Ot i tyle go widziano. Niestety nie spłycił i nie wygładził mi moich zmarszczek, które niestety już się pojawiają. Nie rozświetlił mi skóry i nie sprawił, że całkowicie jestem z niego zadowolona. Bardzo żałuję, bo patrząc na skład, który jest dość ciekawy i myślę, że jest to krem odpowiednik dla osób o mniejszych wymaganiach.
Kremu używałam ok 4 tygodni, przy stosowaniu go 2 razy dziennie jeszcze troszkę mi go zostało, więc mogę rzec, że jest wydajnym produktem. Niestety nie zauważyłam dogłębniejszego działania, nie ukrywając, że o takowe mi właśnie chodziło. Dzięki poprawnemu nawilżaniu poleciłabym go osobom młodym, nie stawiających na efekt ujędrnienia. Osobiście jak dla mnie jest to przeciętniaczek, a ja szukam dalej mojego idealnego kremu. Kosmetyki Cosnature możecie kupić w Hebe, Aptekach DOZ, CEFARM+ oraz drogeriach Eko. Koszt takiej tubki to 24zł/ 15ml.
Pozdrawiam,
Lubię ujędrniające kosmetyki, ciekawa jestem czy ten krem by się u mnie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńMiałam jego próbkę i mnie uczulił.
OdpowiedzUsuńMarka Cosnature bardzo mnie od pewnego czasu kusi, ale raczej jeśli chodzi o produkty do włosów czy ciała. Muszę ją w kocu wypróbować :) Szkoda jednak, że ten krem nie spełnił Twoich oczekiwań wobec niego.
OdpowiedzUsuńja jeszcze przed 30tką, także na razie nie używam takich cudów :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak by się u mnie sprawdził.
OdpowiedzUsuńPrzed recenzją myślałam, że może kupię go mamie, ale widzę że nie ma co się nim interesować ;)
OdpowiedzUsuńZnam tę markę tylko z blogów. Ciekawi mnie działanie tego kremu. Jednak efektów redukcji zmarszczek na pewno bym nie oczekiwała :)
OdpowiedzUsuńJeśli ma działanie ujędrniające to już mi się podoba, będe miała go na uwadze :)
OdpowiedzUsuńA już myślałam, że to jakieś zapachowe cudeńko :D Szukam aktualnie jakiegoś kremu pod oczy, ale tym raczej się nie zainteresuję.
OdpowiedzUsuńJestem go ciekawa :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że ten krem może się u mnie dobrze sprawdzić, bo nie mam takich potrzeb jak Ty;)
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale skojarzył mi się poprzez szatę graficzną z serią z granatem z Alterry, są bardzo podobne.
OdpowiedzUsuńNie miałam go. :)
OdpowiedzUsuńNigdy żaden krem pod oczy mi nie pomógł :)
OdpowiedzUsuńMiałam próbki tego kremu.
OdpowiedzUsuń