Paris Amour vs Twelight Woods żele antybakteryjne do rąk
Same żele mają bardzo przyjemne opakowanie. Palstykowe buteleczki w malutkich rozmiarach, idealnych do torebki. Posiadają dozownik, bardzo solidny, zatrzask nie otwiera się samoistnie, przez co nie ma obawy, że może wylać się kosmetyk. Na każdej buteleczce śliczna etykieta odzwierciedlająca daną serię zapachową a z tyłu mały epizodzik z przyjemnym składem od producenta.
Zapachowo, żelki pachną obłędnie. Każdy inaczej ale każdy posiada swoją moc. Paris Amour to słodka, uwodząca kobietka, która kusi swoim dziewczęcym urokiem. Natomiast Twelight Woods to kobieta demon, pełna sexapilu, pewności siebie i mrocznych ale pobudzających zmysły tajemnic. Obydwa zapachy rewelacyjne, choć TW zdecydowanie bardzo mój!!!
Przy aplikacji żelu od razu można wyczuć alkoholową moc, jedna mija ona w ciągu sekundy a daje wspomniany zapach. Żel szybko wchłania się w skórę dłoni, nie wysusza ich, rączki się nie lepią i pachną przez ok 1.5 godziny! Nie wiem jak jest ze skutecznością zabiajania bakterii ale chyba wychodzi na plus, bo już smaoistnie człowiek odczuwa, że dłonie są czystsze, bardziej odświeżone i o dziwo całkiem przyjemnie gładkie.
Używając osobiście żeli antybakteryjnych Bath & Body Works teraz wiem czemu taki zachwyt wokół ich " osoby". Małe ale mają to, co większość tych " dużych" nie ma. Za sam wygląd, plus zapach, działanie i rewelacyjną wydajność, podzielam koleżanek i kolegów zdanie.
Cena: 7.99 zł
Dostępność: sklep stacjonarny w Warszawie,lub dobra wiadomośc dla Białostoczanek, dostępnse są stacjonarnie na http://www.wyspazapachow.com/
Używacie takich żeli, czy unikacie takich gadżetów??
Pozdrawiam.
MAGDA
muszę kupić :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam te żele! Za każdym razem jak jestem w Warszawie to uzupełniam braki:D Paris to mój ulubiony zapach, chociaż lubię jeszcze strawberry cheseecake :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te maluszki:)
OdpowiedzUsuńŻeli nie znam, ale miałam kiedyś balsam do ciała w wersji Paris Amour - piękny zapach :)
OdpowiedzUsuńMam i kocham! TW musze kupic i to koniecznie!
OdpowiedzUsuńParis Amour, to chyba zapach dla mnie :) Ja do tej pory byłam zadowolona z Carex-ów, ale z tego co widzę w ofercie sklepu Wyspa Zapachów w B-stoku też się pojawiły :)
OdpowiedzUsuńJak dobrze, ze ten alkoholowy zapach się dlugo nie trzyma :)
OdpowiedzUsuńDostałam dwa takie cuda i spisują się okej ;)) Ale jakoś nie zachwycam się tam mocno nimi ;D
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńKuszą mnie te żele ;))
gdybym miała wybierac bym brala ten bez brokatowych drobinek;p
OdpowiedzUsuńŻele nie skradły mojego serca, ale z wielką przyyjemnością kupiłabym jakąś mgielkę z bath & body works. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńchyba sobie je zamówię, są tanie , nie sądziłam, że będą tak długo pachnieć.
OdpowiedzUsuńTych nie miałam jeszcze okazji używać, bo nie mam do nich dostępu ;/
OdpowiedzUsuńNad brokatową wersją musiałabym się zastanowić, bo nie jestem całkiem przekonana :) za to granulki brzmią świetnie :)
OdpowiedzUsuńbardzo je lubię! ale mam inne zapachy ;p
OdpowiedzUsuńTego typu żele są bardzo przydatne :) Też mnie te kuszą :)
OdpowiedzUsuńSame żele mają bardzo przyjemne opakowanie. Palstykowe buteleczki w malutkich rozmiarach, idealnych do torebki. Posiadają dozownik, bardzo solidny, Sales
OdpowiedzUsuń