Witajcie Kochani, dzisiaj przybywam do Was jako już świeża 30-stka ;)) Skończyło się " rumakowanie" jak to określiła koleżanka Madzia ( pozdrawiam :*) Ale nie o tym będę dzisiaj pisać. Nie wiem jak Wy, ale mocno zwracam uwagę na okolice swoich oczu. Są to miejsca, gdzie bardzo mocno dbam o nie i staram się by " miały" jak najlepiej ;)
Takim umilaczem był ostatnio był krem pod oczy od Sylveco.
Łagodzący krem pod oczy - Sylveco
Skład i kilka słów od producenta :
Hypoalergiczny, łagodzący krem pod oczy przeznaczony jest do codziennej pielęgnacji wrażliwej i delikatnej skóry wokół oczu. W jego składzie znalazły się ekstrakty z kory brzozy, chabru bławatka oraz świetlika, które działają łagodząco, kojąco i zmniejszają obrzęki. Dzięki specjalnie dobranej, bezzapachowej formule, krem poprawia strukturę skóry, przywracając jej właściwy poziom nawilżenia oraz sprężystość. Usuwa objawy zmęczenia i zaczerwienienia, hamuje procesy starzenia się skóry.
O kosmetykach Sylveco naczytałam się wiele dobrego, więc jak wpadł mi w ręce krem pod oczy, ciekawość mnie zżerała niesamowicie. Jednak musiałam skończyć to co wcześniej zaczęłam by móc potem obserwować jak sprawuje się krem osobiście na mojej skórze.
Kosmetyk w bardzo ładnym opakowaniu do tego z wygodną pompką wraz z kartonikiem, na którym mamy obszerne informacje od producenta na temat kremu. Konsystencja jak dla mnie jest w sam raz, nie rozlewa się pod oczami i nie spływa a za to szybko wchłania się w skórę. Produkt jest bezzapachowy, co może zmylić kwiatek na opakowaniu - tak było w moim przypadku. Myślałam, że będzie zapaszek kwiatów polnych a tu o... figa ;)
Jak wpłynął i czy podziałał owy kosmetyk na moją skórę??? Przede wszystkim pięknie ją nawilżył. Już nie jest taka szaro - bura, ani sucha ani nie przyjemna w dotyku. Rano nakładam normalną porcję ale wieczorem już nie żałowałam i przed samym spaniem nanosiłam już grubszą warstwę. Rano "oczy" nie wyglądały na zmęczone i bez żadnych worków, ale to fakt, że ich nie posiadam na szczęście. Skóra natomiast wokół oczu stała się gładka i napięta. Krem nie podrażnia oczu i nie uczula i dobrze sobie radzi " pod" makijażem.
Łagodzący krem pod oczy Sylveco polecałabym osobom, które mają skórę nie wymagającą. Kosmetyk nawilża, poprawia sprężystość i to chyba tyle. Jest to dobry krem o dobrym składzie, jednak jak dla mnie troszkę mu czegoś brakuje, ale nie zmienia faktu, że pozytywnie wpłynął na moje " oczka" ;) Dodam, że jest mega wydajny!!! Buteleczka o pojemności 30 ml. starcza na ponad 4 miesiące, gdzie powtarzam nakładałam wieczorem pokazną warstewkę ;)) Można się z lekka znudzić tak długim użytkowaniem.
Cena: 26- 28 zł
Dostępność: sklep internetowy producenta.
Lubicie kosmetyki Sylveco??? Macie swoje ulubione mazidła do skóry wokół oczu???
Pozdrawiam,
MAGDA
ciekawy krem,mialam nagietkowy i byl super:-)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki Sylveco, ale akurat kremu pod oczy nie miałam. Trzeba by wypróbować, bo powoli kończy mi się mój aktualny kremik pod oczy z Noni Care. :)
OdpowiedzUsuńBardzo go lubiłam. Miałam wrażenie, że nawet lekko zmniejszył cienie pod oczami :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego kremu jeszcze i nie wiem czy będę miała ponieważ krem do twarzy mnie zapchał... Wszystkiego najlepszego!:)
OdpowiedzUsuńMiałam go i te go lubiłam:):):)
OdpowiedzUsuńja mam niestety wielkie wory pod oczami i muszę szukać takiego kremu czegoś co to zakamufluje i zniweluje...
OdpowiedzUsuńLubię produkty sylveco mam wrażliwe oczy nie miałam jeszcze kosmetyków do pielęgnacji twarzy od nich
OdpowiedzUsuńSkórę pod oczami mam dosyć wymagającą, ale i tak mam ogromna ochotę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńchętnie bym go wypróbowała ! ;]
OdpowiedzUsuńJa również mam na niego chrapkę :)
OdpowiedzUsuńO skórę pod oczami dbam wyjątkowo mocno, ten krem mnie zaciekawił, więc rozejrzę się za nim jak skończę zapasy :-) Pojemność ma ogromną jak na taki kosmetyk ;-)
OdpowiedzUsuńCiekawy krem, nie znam:), ale mam chęć poznać:)
OdpowiedzUsuń