Dziś przychodzę do Was z recenzją kolejnego boxu z kosmetykami Le Petit Marseiliais. Tym razem w kampanii wzięłam udział ja i moja bratowa i razem mogłyśmy testować kosmetyki, które otrzymałyśmy. W pudełku znalazł się zestaw z białej brzoskwini i kwiatu pomarańczy. Każdy z nich składa się z żelu pod prysznic i dezodorantu.
Zacznę od żeli. Miałam okazję testować wcześniejsze ich warianty i bardzo miło wspominam przygodę z nimi. Opakowania mają jak widać, klasyczne dla danej marki. Konsystencja w przypadku kwiatu pomarańczy bardziej kremowa, biała i o zapachu na pewno nie mającym nic wspólnego z pomarańczą ( której się spodziewałam nie wiem dlaczego). Zapach kojarzy mi się z lekko babcinymi perfumami a jak ktoś kojarzy perfumy Jessicy Parker Covet to żel pachnie prawie identycznie. Dla mnie niestety ciężki i mydlany- nie w moim typie. Natomiast biała brzoskwinka to istne uniesienie. Słodki, świeży przypominający letni wietrzyk, po prostu owocowa uczta. Podczas kąpieli wspaniale ulatnia się jego zapach ale niestety nie pozostaje na skórze. Pod względem zapachowym biała brzoskwinia zdecydowanie bije na głowę swoją koleżankę.
W paczce znalazły się też dezodoranty, z których chyba najbardziej się ucieszyłam. Białą pomarańczę zgarnęła bratowa dla mnie została brzoskwinka. Dezodoranty nie zawierają soli aluminium, są delikatne dla skóry i nie pozostawiają śladów. Jednak musimy uważać jeśli depilujemy paszki, trzeba ciut poczekać, bo może lekko zapiec. Kosmetyk pachnie identycznie jak wersja żelowa i w przypadku mojego wariantu, mogę cieszyć się brzoskwinkami pod pachami. Czy działa jak antyperspirant?Trzeba tu jasno zaznaczyć, że dezodoranty LPM to nie antyperspiranty Hmm jeśli ktoś ma dość uporczywy z tym problem to obawiam się, że dezodoranty LPM są za słabe. Nie wiem jak spisują się latem , kiedy to aktywność jest większa i wiadomo nadmiar pocenia też ale na chwilę obecną działa. Przy czym nie biegam, nie skaczę i nie leje się ze mnie. Dezodoranty LPM mają za zadanie neutralizować zapach potu i zapewnić ochronę, robią to ale w umiarkowanym stopniu.
Dodać też trzeba, że pojemność dezodorantów jest dość spora bo aż 200 ml i są mega wydajne. Plus też za porządne "pryśnięcie". Wystarczy jedna "dawka" bym poczuła fajne odświeżenie.
Kolejna kampania Le Petit Marseiliais znowu zachwyciła. Jako, że wersja kwiatu pomarańczy zapachem mi nie przypadła do gustu to ogólnie jakością i działaniem kosmetyki są fajne. Żele dobrze oczyszczają skórą, świetnie się pienią. Skóra jest miękka i nawilżona i nie zauważyłam przesuszenia czy innych podrażnień. Natomiast dezodoranty spiszą się świetnie w ciągu dnia jako owocowe odświeżenie bez śladu białych plam na ubraniach i fajnie gdyby takie owocowe cacuszka działały jak antyperspiranty. Może producent wezmie to pod uwagę?
Pozdrawiam,
Też biorę udział w tej kampanii i mi te dezodoranty do gustu nie przypadły.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię żele z LPM :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki tej marki :)
OdpowiedzUsuńPrezentują się świetnie :)
OdpowiedzUsuńblog | instagram
Mnie jakoś kompletnie nie ciągnie do produktów tej marki :)
OdpowiedzUsuńRówniez załapałam sie na tą kampanie i na spory plus oceniam!
OdpowiedzUsuńTeż testuję. O dezodorantach napisałam to samo- piecze skóra po ich użyciu i po depilacji. Natomiast jednego nie rozumiem- niby to nie są antyperspiranty, a producent zapewnia 24h ochrony i mówi o neutralizacji zapachu potu.
OdpowiedzUsuńDezodoranty mnie nie przekonują i ich zakup sobie odpuszczę, a żele to moi starzy ulubieńcy. Zużyłam już paręnaście buteleczek :)
OdpowiedzUsuńLubię zapachy kosmetyków tej marki, myślę że żele pod prysznic mają jednak najlepsze :D
OdpowiedzUsuńMiałam kilka różnych produktów tej marki, ale żadnego nie polubiłam.
OdpowiedzUsuńZ Le Petit Marseillais miałam tylko próbkę żelu pod prysznic, ale pachniał obłędnie ;)
OdpowiedzUsuńBrzoskwiniowy żel to mój ulubiony kosmetyk LPM. Chętnie wypróbowałabym ich więcej ;)
OdpowiedzUsuńMój blog
Kocham tą markę za zapachy:)
OdpowiedzUsuńCiekaw jestem zapachu. Produkty tej marki jeszcze mnie nie zawiodły :3
OdpowiedzUsuńmnie niestety nie udało się wziąć udziału w żadnej kampanii Le Petit Marseiliais na szczęście te kosmetyki nie są drogie więc je wypróbuję
OdpowiedzUsuńznam LPM i bardzo lubię, jednak do tych dezodorantów jestem sceptycznie nastawiona... :(
OdpowiedzUsuńbrzoskwiniowy żel ma niesamowity zapach! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki z kwiatem pomarańczy ;)
OdpowiedzUsuńTeż załapałam się na ten zestaw i zdecydowanie się zgadzam - zapach brzoskwiniowego wygrywa :).
OdpowiedzUsuńTeż dostałam się do testów tych produktów.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki tej marki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam żele pod prysznic tej firmy :) Dla mnie są bezkonkurencyjne :)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością obserwuję Twojego bloga :)