Stopy...bardzo często i gęsto są przeze mnie pomijane, jeśli chodzi o ich pielęgnację. Efektem czego jest sucha skóra a i nawet pękająca w okolicach pięt. Chcąc by nadać jej zdrowego wyglądu muszą mocno się namęczyć by powróciły piękne stópki. Ostatnim moim wynalazkiem okazał się nawilżający krem do suchych i pękających pięt od Shefoot, który znalazłam w boxie od Pure Beauty. Testowałam go nagminnie, dbając o to by wszystkie składniki odżywcze tego kremu dały efekt o którym marzyłam. Czy tak się okazało?
Krem z dużą zawartością masła shea zapewnia stopom gładkość i intensywne nawilżenie, a dodatkowo pomaga zachować prawidłową higienę stóp. Zawiera naturalny ekstrakt roślinny o udowodnionej aktywności antybakteryjnej, który eliminuje bakterie odpowiedzialne za powstawanie nieprzyjemnego zapachu potu. Składniki pielęgnacyjne, takie jak olej macadamia, witaminy E i B5 eliminują szorstkość skóry i zabezpieczają ją przed nadmiernym wysuszeniem.
Masło shea w wysokim stężeniu (6%) zapobiega wysuszeniu, wzmacnia cement międzykomórkowy oraz płaszcz hydrolipidowy skóry, a olej macadamia doskonale skórę natłuszcza i uelastycznia. Produkt dodatkowo pomaga zachować prawidłową higienę stóp, dzięki zawartości naturalnego olejku z drzewa herbacianego o właściwościach bakteriobójczych i grzybobójczych. Składniki aktywne: masło shea, olej macadamia, olejek z drzewa herbacianego, panthenol (prowitamina B5), alantoina, gliceryna.
Krem Shefoot znajdziemy w kartoniku o pięknym biskupim kolorze, którego nie da się ominąć. W środku znajduje się poręczna tubka, która mieści w sobie przepis na piękne i zadbane stopy. Konsystencja dość treściwa, bardzo fajnie aplikuje się nią na skórę, która momentalnie ją chłonie. Już na dzień dobry wyczuwalny jest nawilżający film, który przyjemnie koi skórę i sprawia, że pięty są mięciutkie i delikatne w dotyku. Regularne stosowanie zwłaszcza na noc, daje naprawdę świetne rezultaty. Mocno odżywiona i zregenerowana skóra, bez suchych "końcóweczek", które drapały i drażniły. Zmiękczona i wygładzona skóra, to efekt, na który czekałam. Tak jak wcześniej wspomniałam, chcąc mieć lepsze efekty, proponuję sobie zrobić taką nocną kurację, z grubszą warstwą kremu i skarpetkami.
Nawilżający krem do suchych i szorstkich stóp od Shefoot, to polecajka dla osób, które tak jak ja często zapominają o stopach o później szukają kosmetyku, który w szybkim tempie pozwoli je wspaniale zregenerować. Szybkie i przyjemne efekty, które koją nie tylko same stopy ale i oko. Klapeczki jak nic, śmiało można wyciągać z szafy i śmigać prosto przed siebie.
Pozdrawiam,
Coś dla mnie, chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń