Dziś na tapetę wjeżdża kosmetyk, który bardzo mocno zaskoczył mnie zarówno swoim działaniem ale jak i formą. W najnowszym boxie od Pure Beauty znalazłam ciekawy produkt, który od razu zwrócił moją uwagę. Peeling enzymatyczny od Sylveco Papaina i Bromelaina to naturalny i jakże łagodny i skuteczny sposób na piękną i zdrową skórę.
"Preparat złuszczający działający w oparciu o proces proteolizy martwych komórek naskórka. Formuła, bogata w oleje oraz masła, pozwala zachować 100% aktywność enzymów bromelainy i papainy. Peeling delikatnie rozpuszcza martwe, zrogowaciałe komórki, wygładza i poprawia strukturę skóry, ujednolica koloryt cery. Dzięki tylko powierzchownemu działaniu nie podrażnia, może być stosowany w przypadku nadwrażliwości i rozszerzonych naczynek, u osób które nie tolerują zabiegów mechanicznych i/lub eksfoliacji kwasami."
Już na pierwszy rzut oka można zobaczyć, że peeling ten różni się formą od klasycznych koleżanek, które posiadają złuszczające drobinki. Tutaj tego nie mamy. Jego formuła jest niczym masełko, które rozpuszcza się przy kontakcie ze skórą. Gładkie, tłuste, nie trzeba trzeć ani pocierać. Wystarczy nałożyć produkt na skórę, chwilę poczekać i następnie go zmyć. Peeling bardzo dobrze wygładza cerę, pozostawia ją miękką, bardziej nawilżoną, przyjemną w dotyku no i z ładnym kolorytem. Wspomnę, że peeling znajduje się w kartoniku, w którym dodatkowo znajdziemy szpatułkę, którą możemy aplikować peeling bezpośrednio na skórę ;)
W składzie peelingu znajdziemy mnóstwo naturalnych dobrodziejstw. Masło shea, olej z pestek moreli, olej rycynowy, ekstrakt z aloesu i alantoina. No i główni bohaterzy papina i bromelaina czyli składniki aktywne z papai i ananasa. Dzięki tym gościom, skóra jest mocno zregenerowana, nawilżona i ukojona i idealnie przygotowana do dalszej pielęgnacji.
Peeling od Sylveco papaina i bromelaina to świetna odskocznia od peelingów mechanicznych, które u mnie bardzo często goszczą. Fajna odmiana i do tego mocno naturalna, która działa skutecznie, szybko bez skutków ubocznych. Jak dla mnie, posiadaczki suchej skóry, ten kosmetyk, to taki miły, kojący opatrunek, kiedy czuję, że mojej skórze coś się dzieje. Wystarczy wspólny wieczór w domowym SPA i już czuję , że wszystko wraca do normy.
Pozdrawiam,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz