Stawscy spełniają swoje marzenie: kupują dom na warszawskiej Ochocie, by nie tylko w nim zamieszkać, ale również urządzić tam galerię sztuki Skarabeusz. W połowie grudnia małżonkowie organizują pierwszą wystawę. Ozdobą wydarzenia ma być Kobieta z orchideą Gustave Courbeta. Po wernisażu Florentyna Stawska zauważa, że dzieło zostało uszkodzone, więc przenosi je do pracowni konserwacji malarstwa. Kilka dni później, gdy cały świat świętuje nadejście nowego roku, ktoś włamuje się tam i kradnie bezcenne płótno. Śledztwo prowadzą nadkomisarz Michalina Czaplińska i sierżant Zofia Maciejka. W toku postępowania policjantki dochodzą do wniosku, że w świecie sztuki są ludzie gotowi na wszystko, by zdobyć upragnioną rzecz, fascynacja może graniczyć z obsesją, a miłość do piękna bywa śmiertelnie niebezpieczna.
Moje pierwsze strony z tą książką nie szły jakoś żwawo. Miałam wrażenie, że niestety nie będzie to propozycja dla mnie i odłożyłam książkę na półkę by kilka dni później ponownie do niej wrócić. Tym razem skupiłam się na wątku i poszłam jak rakieta wtapiając się w całą historię, która nie dla każdego może okazać się ciekawą. Mamy tu bowiem przedstawioną wielką miłość do sztuki w tym kradzież cennego obrazu za którym skrywa się niestety krwawa zbrodnia. Kto dokonał grabieży i kto jest sprawcą wypadku? Tego próbuje dowiedzieć się nie tylko detektyw Czaplińska i Maciejka ale też sam czytelnik.
Książka może nie porywa od samego początku ale czasem trzeba się dokopać do głębszych partii by móc zaznać dreszczyku emocji. Autorka przedstawiła grono osób oraz ich fascynację dziełami sztuki, za które są w stanie dużo poświęcić, by móc cieszyć oko we własnym zaciszu domowym. Do tego dochodzą niespodziewane intrygi, zmieszania ale też można znaleźć między wierszami mnóstwo ciekawostek dotyczących malarstwa jak i samej galerii sztuki.
Nie przelewa się tu krew litrami, raczej jest to lekka książka z wątkiem kryminalnym, którą czyta się miło i chętnie. Wszystko podane jest w formie doskonale czytającej się opowieści, dążącej do zaskakującego rozwikłania całej kryminalnej zagadki.
Jak dla mnie fajna pozycja dla wielbicieli sztuki malarskiej ale i nie tylko.
Pozdrawiam
Dobrze, że jednak pojawił się ten dreszczyk emocji.
OdpowiedzUsuń