Eyeliner to u mnie must have w makijażu. Może nie być podkładu, może nie być szminki ale kreska musi być i to nie podlega dyskusji! Różne były od klasycznych w kredce, po żelowe w słoiczku, w pisaku kończąc na tych w pędzelku. Dzisiaj chciałabym podzielić się moim zdaniem na temat eyelinera, którego używam od dobrych kilku lat. Jest nie tylko fantastyczny w tym co i jak robi ale do tego tani i dostępny wszędzie!
Wibo Waterproof to typowy, czarny eyeliner, z cienkim i bardzo precyzyjnym pędzelkiem, którym operuje się fenomenalnie! Bardzo wygodny, bardzo dokładny i szalenie czarny! Jego konsystencja jest idealna, nie lejąca się, nie gęsta i nie skapująca z aplikatora. Opakowanie zgrabne, z odkręcanym trzonkiem i wizualnie dzięki swojej kolorystyce łatwo go znalezć w kosmetyczce.
Nie jestem specem w robieniu perfekcyjnej kreski jak na zdjęciach z czasopisma ale na tyle lat ile się maluję śmiem stwierdzić, że jest to jeden z najlepszych jakie dotąd używałam i bardzo mi on odpowiada. Sprawnie sunie po powiece malując kreskę najbliżej linii rzęs jak się da. Czy jest wodoodporny? Raczej nie do końca. Po kilku godzinnym "noszeniu" kosmetyk po dotknięciu dłonią może zniknąć więc potrzebna jest wtedy poprawka. Natomiast podczas demakijażu może być lekko uporczywy do usunięcia i dziwnie schodzi płatami. Mimo tych defektów nadal go lubię bo jest w nim coś co mi odpowiada i dopóki nie znjadę nic lepszego to On zostaje na piedestale.
Eyeliner od Wibo dla jednych może okazać się niewypałem , inni mogą mieć podobne odczucia do moich. Osobiście nie używam kosmetyków wodoodpornych bo nie mam takiej potrzeby. Więc jego główna funkcja, która okazała się być lekko wadliwa wcale mi nie przeszkadza. Ważne, że ma pięknie, soczyście czarny kolor, jego aplikator jest dopasowany do dłoni i pracuje mi się z nim wspaniale, nie mówiąc o efekcie końcowym. Do tego koszt ok 10 zł, przy czym można kupić je za połowę w Rossmanie.
Także jak na chwilę obecną nie mam zamiary go zmieniać na inny model, choć przyznam, że czasem myślę, by spróbować czegoś innego. No ale, żeby nie było paniki, to Kochani jeśli szukacie dobrego, czarneg i niekonieczni wiecznie trwałego eyelinera to polecam Wam Wibo Waterproof.
Pozdrawiam
Super, że jesteś z niego zadowolona :) Ja jednak wolę coś nie do zdarcia, niż sprawdzać czy coś mi nie ubyło na oku ;)
OdpowiedzUsuńLubię firmę Wibo, ale akurat nie używam tego kosmetyku.
OdpowiedzUsuńLubię ten eyeliner :) Jest tani a dobry :)
OdpowiedzUsuńFirma wibo jest nam znana i jeszcze nigdy się nie zawiodłyśmy na ich kosmetykach. Szczęśliwego nowego roku kochana
OdpowiedzUsuńlubię kosmetyki wibo, ale eyelinerem kompletnie nie umiem malować :(
OdpowiedzUsuńDopóki się nie przerzuciłam na żelowy to ten liner z Wibo długo był moim ulubieńcem. Nawet po pobycie w Polsce wracałam z kilkoma sztukami :D Ale do czasu, gdy zaczął mi się po kilku godzinach kruszyć na powiece, nawet nie musiałam go dotykać. A opakowanie było stosunkowo świeże i nowe. A pędzelek to faktycznie mam świetny!
OdpowiedzUsuńMam eyeliner z Wibo, ale inny i też jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńfajna końcówka, myślę że bym polubiła :)
OdpowiedzUsuńHej dziewczyny, szukam inspiracji na prezent dla mojej dziewczyny, myślicie że taki eyeliner będzie spoko jako część prezentu?
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda
OdpowiedzUsuńzerknę na niego w rossmannie :)
OdpowiedzUsuńMiałam klasyczny eyeliner Wibo i na nim uczyłam się malować kreski :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się !!
OdpowiedzUsuń