Odkąd zostałam mamą staram się kupować kosmetyki naturalne, które są bezpieczne nie tylko dla mnie ale przede wszystkim dla mojego synka. Dbam o Niego i o jego małe ciałko, by każdy centymetr jego skóry był odpowiednio nawilżony i zabezpieczony przed szkodliwymi czynnikami. Okres wakacji i nagminne upały powodują, że skóra robi się zmęczona, przesuszona a czasami podrażniona. Dlatego Allerco przychodzi Nam z pomocą poprzez kosmetyki, które dedykowane są nie tylko dorosłym ale również i tym najmłodszym.
Szampon nawilżający delikatnie myje i pielęgnuje włosy oraz jej wrażliwą skórę. Polecany jest dla osób o delikatnym skalpie, które chcą pozbyć się świądu skóry jak i zapewnić włosom połysk i sprawić by były miękkie, puszyste i nawilżone. Sam produkt jest bezbarwny, bez zapachu o konsystencji klasycznej i nie wyróżniającej się. Dość szybko się pieni, bardzo dobrze oczyszcza włosy, nie podrażnia skóry, wręcz koi ją delikatnie i łagodzi wszelkie zmiany. Włosy po nim są przyjemne w dotyku, nie plączą się i całkiem przyjemnie połyskują. Jego wydajność jest zaskakująca, bo używam go ja i synek a w butelce nadal nie widać denka ;)
Kolejnym produktem Allerco jest krem emolientowy nawilżający. Tutaj już tylko i wyłącznie używał go mój synek. Produkt zapewnia efektywną pielęgnację skóry suchej, wrażliwej i atopowej, skłonnej do podrażnień i alergii. Bezzapachowy o dość luźnej konsystencji, bardzo szybko się wchłania pozostawiając buzię dogłębnie nawilżoną i odżywioną. Plusem jest jego ochronne działanie. Zawsze po "opalanku" a nawet i w trakcie" smarowałam syna kremem, dzięki czemu jego skóra nie doznała poparzeń ani innych podrażnień. W zamian za to buziaczek jest opalony równomiernie, a skóra nie ucierpiała na tym. wręcz przeciwnie. Kolejny plus to jego długotrwałe działanie, w wyniku czego skóra jest ciągle nawilżona a szorstkość i suchość skóry znika na długieee godziny.
Krem od Allerco jest produktem o niskim potencjale alergizującym, nie zawiera substancji zapachowych. Molekuła Regen7 pozytywnie wpływa na stan i wygląd skóry oraz chroni ją przed powstawaniem podrażnień. Dodatek witaminy E, gliceryny i allantoiny podwyższa zdolność do utrzymywania prawidłowej wilgotności skóry, poprawiając jej miękkość i gładkość. Zastosowane emolienty działają ochronnie na naturalną warstwę lipidową naskórka ograniczając utratę wody. Krem działa łagodząco, przywracając skórze utracony komfort.
Na koniec zostawiłam mój hit, mojego ulubieńca w formie balsamu do ciała. Sama zmagam się z okropnym uczuciem jakim jest suchość skóry. Nie wszystkie balsamy potrafią zdziałać cuda dosłownie w kilka sekund a jak już to efekt jest krótkotrwały. Tutaj od samej aplikacji jest sama przyjemność, która trwa..i trwa... Balsam posiada bardzo bogatą i bardzo treściwą konsystencję. Jest nie tyle co tłusty, bo nie zostawia żadnego tłustego filmu ale podczas aplikacji można poczuć moc nawilżenia. Smaruję Nim nie tylko całe ciało ale spektakularny efekt przyniósł mi kiedy użyłam go na stopy. Uczucie ulgi... nie do opisania. Jeszcze nigdy moje stopy nie były tak ekspresowo i tak dogłębnie nawilżone. Skończyło się uczucie dyskomfortu a nastał czas uciechy na maxa i przede wszystkim spokoju i przespanych nocy. Moja suchota bywa tak upierdliwa, że czasem spać przez to nie mogę. No ale na szczęście koniec mojej męki i mam fenomenalnie"nowe stópki" jak też i reszta ciała, która liznęła dobroci od balsamu Allerco.
Podsumowując trio kosmetyków od Allerco, z czystym sumieniem polecam WSZYSTKIM. Zarówno osobom, które nie mających większych problemów skórnych jak również tym co borykają się z dyskomfortem suchości, czy innych niepożądanych objawów. Kosmetyk w 100% sprawdza się w obietnicach producenta. Zapewniają skórze odpowiedni poziom nawilżenia jak i natłuszczenia. Zmniejszają podrażnienia, działają łagodząco, zmiękczają i wygładzają naskórek, zmniejszają szorstkość i suchość skóry, przeciwdziałając dalszemu jej wysuszeniu. Z całej trójki balsam pobił wszystkich na głowę!! Także sięgajcie kochani po produkty Allerco, bo naprawdę warto. Jak nie dla siebie to dla Waszych pociech, by ich ciałko było zawsze zabezpieczone i porządnie odżywione.
Pozdrawiam,