czwartek, 11 kwietnia 2019

Odżywczy olejek do demakijażu od NATURE QUEEN



Demakijaż to u mnie temat rzeka. Czasem skłaniam się tylko i wyłącznie do samej wody i mydła a czasem są to produkty a raczej ich gama, przy których wieczorny demakijaż zajmuje dość sporo czasu. Nie mniej jednak w mojej toaletce olejek do demakijażu jest nowością. Przeważnie taka forma kosmetyku była i jest u mnie stosowana pod kątem odżywienia i nawilżenia skóry niż "oczyszczenia" jej z makijażu. W każdym razie spróbowałam z ciekawości i dziś przychodzę do Was z jego recenzją czyli mowa o odżywczym olejku od NATURE QUEEN.


O opakowaniu nie będę się rozpisywać bo widać na załączonym obrazku. Jedynie aplikator mnie zaskoczył, który jest strasznie wygodny i higieniczny. Przy tłustej jego konsystencji nie ma opcji i obaw, że coś Nam się wyleje i zatłuści połowę łazienki. Olejek w składzie posiada mix olei ze słodkich migdałów, winogronowy, lniany, olej z awokado, manuka jak również olej abisyński oraz witaminę E. Skład jest w pełni naturalny, nie znajdziemy w nim SLS, SLES, sztucznych barwników, czy konserwantów.


Jego zastosowanie jest proste. Wystarczy nałożyć olejek na wilgotną twarz, delikatnie masując ją przez jakiś czas. Następnie zmyć ciepłą wodą przy pomocy wacika. Efekt? Sucha skóra na pewno odczuje to w błyskawicznym tempie! Przede wszystkim doskonałe nawilżenie i fantastyczne ukojenie. Skóra jest spokojniejsza, miękka i delikatna w dotyku. Jeśli chodzi o usuwanie makijażu, to  radzi sobie z nim dość sprytnie, nawet z tym wodoodpornym. Olejek sam w sobie przynosi same plusy. Jest funkcjonalny, odżywczy, regeneruje skórę po całodniowym makijażu. Twarz po zastosowaniu olejku jest odświeżona, delikatnie rozjaśniona, oczyszcza ją i sprawia, że jest muśnięta zastrzykiem energii. Jedynie co mnie nie przekonuje to uczucie dziwnej  tłustości, która jeszcze zostaje mimo usunięcia nadmiaru olejku. Mam dziwne zboczenie, że dopóki nie użyję wody to nadal widnieje grymas. Tak też jest i w tym przypadku. Niestety.


Tak też, żeby nie zaprzepaścić zacnego działania olejku, robię sobie klasyczny demakijaż z wodą i po wyschnięciu skóry delikatnie wklepuje go na czystą skórę i pozostawiam na noc. Taka opcja jak dla mnie jest wygodniejsza i lepsza w samopoczuciu. Demakijaż u mnie jest podstawą ale olejków niestety do tego celu nie umiem używać. Na szczęście jego konsystencja pozwala na użycie go jako "nocnego okładu", dzięki czemu skóra rano jest bardziej sprężysta, elastyczna, nawilżona i pozbawiona oznak zmęczenia. Buteleczka takiego olejku to koszt 39,70 zł/ 150 ml. dostępny na stronie producenta https://naturequeen.co/




Pozdrawiam



13 komentarzy:

  1. U mnie demakijaż bez wody nie przejdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Używam go aktualnie, świetnie rozpuszcza makijaż. Ja najpierw zmywam olejkiem a potem myję twarz żelem, aby mieć pewność że na pewno buzia jest czysta. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja przyznam, że lubię Resibo, tego nie miałem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś używałam oleju do demakijażu i potem miałam spory wysyp na twarzy :/

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię olejki do demakijażu, traktuję to jako i demakijaż i element fajnej pielęgnacji. Tego nie znam, tej chwili używam olejku Femi, jest rewelacyjny i przepięknie pachnie:) Zawsze spłukuję wodą :D
    Pozdrawiam ciepło, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie lubię nic tłustego na skórze... ale skład ma godny uwagi:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie przepadam za demakijażem przy pomocy olejków.

    OdpowiedzUsuń
  8. ostatnio coraz więcej czytam o tej marce!:D i mm na nią chotę

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię używać olejków do demakijażu. Ostatnio zmieniłam je na mleczko ale przyznam szczerze że brakuje mi olejków :) z tym produktem jeszcze się nie spotkałam. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeszcze nie używałam olejków do demakijażu. Czasami się zastanawiam czy nie spróbować, ale dosyć szybko mi przechodzi nie wiem czemu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Raczej nie korzystam z olejków do demakijażu ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja bym chyba tez go gdzies w takiej wersji szczegolnie uzywala :) pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 My women's world , Blogger