Kilka dni temu pisałam Wam o moim zamiłowaniu do mydeł. Nie chodzi mi tu o mydła w płynie, lecz te w kostkach. Do czasu kiedy nie zaczęłam blogować, nie miałam zbytniej wiedzy, że mydło w kostce jest w kilku "odmianach". Mamy mydełka
glicerynowe,
organiczne,
naturalne,
marsylskie,
Bio,
do masażu,
szare. Rodzai i jeszcze ich innych odmian jest bardzo wiele, czasem nie wiemy, które będzie najlepsze dla naszej skóry.
Wiadomo my kobiety lubimy wszystko co ładnie wygląda i przyciąga wzrok. Tak było i ze mną i z zakupem takich mydełek. Jednak od dłuższego czasu moją rządzą kieruje mydełko
Aleppo. Zanim jednak dojdzie do zakupu, wolałabym bardziej dowiedzieć się o nim czegoś więcej.
Dlatego dzisiaj chciałam poszerzyć mą jak i po części Waszą, wiedzę na temat mydła
Aleppo. Otóż nie jest to mydło, które ładnie pachnie, ma fantazyjną formę, kształt a kolorem przypomina kawałek tortu czy ciastka. Kostka
Aleppo posiadaj właściwości
lecznicze więc i jego wygląd jest bardziej stonowany i mniej zjawiskowy.
Skąd się wzięło mydło Aleppo?
Nazwa mydła pochodzi od nazwy syryjskiego miasta
Aleppo, w którym jest
ono wytwarzane od tysięcy lat według tradycyjnej receptury. Nie
zmienianej przez stulecia!!!
Mydło
Aleppo jest 100% naturalnym produktem wykonanym z
oliwek i oleju laurowego. Mydło nie jest barwione ani perfumowane i nie posiada żadnych ulepszaczy ani
chemicznych dodatków. Jego specyficzny zapach, który nie każdemu może się spodobać, jest wynikiem dodatków żywicznych.
Właściwości i zastosowanie :
Używane jest nie tylko do pielęgnacji twarzy, ciała, ale również do włosów jak i kąpieli dla dzieci. Posiada również właściwości lecznicze, o których nie miałam zielonego pojęcia. Mianowicie przyspiesza gojenie się ran, chroni przed ukąszeniami owadów i co najważniejsze jak dla mnie zapobiega wypadaniu włosów!!! Jest to dla mnie fantastyczna wiadomość. Kosmetyk również jest stosowany w wielu dolegliwościach skórnych, takich jak alergie,
podrażnienia skóry, egzema, łuszczyca, bakteryjne zapalenia skóry,
trądzik, opryszczka, trądzik różowaty.
Więcej informacji na temat zastosowania produktu możecie przeczytać
TU
Więc jeśli masz delikatną, suchą i wrażliwą skórę, większość
kosmetyków kończy się podrażnieniem lub zmagasz się z problemem
trądziku, to
Aleppo jest idealnym rozwiązaniem na pozbycie się tego . Oczywiście zaleca się codzienne używanie kosmetyku, co sprawia, że efekty są naprawdę widoczne.
Również ważną informacją jest fakt, że na początek stosowania mydełka powinno się zacząć od najmniejszego stężenia czyli od
13% , w momencie kiedy nasza skóra już przyzwyczaić się do kosmetyku, można zwiększać do
30%- 40%. Teraz przedstawię Wam kilka wersji mydła
Aleppo, które różnią się od
siebie nie tylko gramaturą, zapachem ale również i stężeniem.
SYRYJSKIE MYDŁO Z ALEPPO Z DODATKIEM WYCIĄGU Z RÓŻY DAMASCENSKIEJ
do kupienia
klik
MYDŁO ALEPPO 30 % - do kupienia klik
SYRYJSKIE MYDŁO Z ALEPPO 13% OLEJU LAUROWEGO ORAZ WYCIĄG Z CYTRYNY.
Do kupienia
tu
Oraz wiele, wiele innych. Oczywiście są to wstępne informacje na temat mydła
Aleppo, bo jego historia jest o wiele głębsza, dłuższa i ciekawsza. Ja postanowiłam na podstawowe kwestie, które pomogą Wam przy wyborze kosmetyku.
Jeśli macie ochotę być właścicielem takiego mydełka, zachęcam do zakupów sklepie on - line
etnobazar.pl.
etnobazar.pl
Mam nadzieję, że niektórym z Wam przybliżyłam działanie mydła
Aleppo i przyda się Wam informacja przy wyborze odpowiedniego dla Waszej skóry.
Pozdrawiam,
Magda
O mydełku Aleppo myślałam już dawno.
OdpowiedzUsuńPrzy każdych zakupach chcę je wrzucić do koszyka, ale jakoś mi do niego nie po drodze.
Jestem ciekawa jakiegokolwiek jego wersji!
Ja tak samo :)
Usuńmiałam kiedyś mydełko aleppo:)
OdpowiedzUsuńtakże miałam aleppp z czerwona glinką dobrze oczyszca buzie;)
OdpowiedzUsuńładnie to opisałaś:) muszę sobie takie mydełko sprawić.
OdpowiedzUsuńod dawna zastanawiam się nad zakupem:)
OdpowiedzUsuńMusimy przetestować w końcu na sobie działanie tego produktu:)
OdpowiedzUsuńJa nie polecam aleppo. Myślałam, że mi pomoże z kapryśną cerą. Nic bardziej mylnego- po aleppo miałam okropny wysyp, jak nigdy w życiu. Nawet w okresie dojrzewania nie miałam takiej masakry na buzi. Na początku myślałam, że to normalne i się uspokoi po jakimś czasie. Nie ustąpiło. Wytrzymałam 2 miesiące. Nigdy nie wrócę do aleppo!
OdpowiedzUsuńpierwsze słyszę:)
OdpowiedzUsuńDla mnie mydła w kostkach są jakieś takie mało higieniczne :) Choc przyznaje, że w tych mydłach glicerynowych nawet ja się zakochałam, ciekawe czy i te by mnie urzekły :)
OdpowiedzUsuńja też uwielbiam mydła w kostkach, mam do nich jakiś dziwny sentyment ;)
OdpowiedzUsuńnie mialam jeszcze ale sie czaje na nie :)
OdpowiedzUsuńDużo o nim słyszałam, ale niewiele wiedziałam:). Fajnie je przybliżyłaś:)
OdpowiedzUsuń