środa, 15 sierpnia 2018

Mineralny Bondi Bronzer od Lily Lolo




Lubicie bronzery? Mnie tą miłość zaszczepiła moja bratowa. Pamiętam, że od niej nauczyłam się a raczej podpatrzyłam, że w ogóle coś takiego istnieje i jaki efekt daje. Minęło z 15 lat a ja nie wyobrażam sobie wyjścia z domu bez muśnięcia policzków bronzerem. W swojej kolekcji mam ich dość sporo. Rożne wykończenia, przeróżne tonacje, po prostu lubię kombinować i nie umiem zostać przy jednym


Moim nowym nabytkiem jest mineralny brozner od Lily Lolo. Długo się zastanawiałam nad odcieniem Bondi Bronze. Na stronie głównej Costasy wygląda dość ciemno i bałam się, że wyląduje on gdzieś na dnie szuflady. Faktycznie po otwarciu wieczka ukazuje się bronzer o bardzo ciemnej i mocno brązowej pigmentacji. Jego sypka konsystencja jest bardzo aksamitna i bardzo delikatna! Tonacja jego to połączenie ciepłego brązu ze złotem i z domieszką czekolady. Dość nietypowa mieszanka ale nie jest to bronzer dla Wszystkich. Zdecydowanie odradzam go osobom z jasną karnacją i osobom zaczynającym przygodę z sypkimi bronzerami. Plamy i złe roztarcie myślę, że może spowodować Wam niezbyt chciany efekt. 


Bondi Bronze to zdecydowanie bronzer dla osób odważniejszych, lubiących eksperymentować w makijażu, z opaloną i dość ciemną cerą. Jego kolor, odcień na skórze dla mnie jest zjawiskowy! Mimo mocnych akcentów  jest piękny sam w sobie. Połyskujące drobinki, nienachalne, pięknie odbijają światło z efektem metalicznym. Buzia jest muśnięta nie tylko słońcem ale subtelnym złotem, które w połączeniu z opalenizną daje naprawdę spektakularny wygląd, zdrowej i promiennej skóry. Fantastyczny latem, na ciepłe i upalne wyjazdy, na romantyczne wieczory z ukochanym, na makijaż, którym chcemy przyciągnąć uwagę subtelnością ale i delikatnym pazurkiem! Bardzo sexowny, bardzo kobiecy i na pewno mocno wyjściowy! Uwielbiam go, jest taki.... mój!


Na zdjęciu pokazuję Wam trzy swatche, gdzie na ostatnim widać go po kilku dobrych godzinach. Drobinki lekko zeszły dzięki czemu bronzer zrobił się o drobinę chłodniejszy. Mimo to zachował swoje piękno. Nakładanie go nie jest problemem, jeśli mówimy tu o sprawnej dłoni. Oczywiście nakładamy go pędzlem do bronzera jak również pędzlem kabuki lub baby kabuki, jak kto woli. Opakowanie Bondi Bronze mieści w sobie aż 8 g. Jest to naprawdę sporo zważywszy na jego fantastyczną wydajność! 


Kochani Bondi Bronze to bronzer dla osób szukających WOW w wykończeniu makijażu. Przepiękny, charakterny o czystej pigmentacji, bez talku czy innych zapychaczy, które podrażniają skórę. Mineralny bronzer od Lily Lolo odżywi Waszą skórę, nada jej cieplejszego wyglądu, nawet zimą, pod warunkiem , że nie przesadzimy z ilością. Można nim również wyszczuplić i wykonturować twarz ale ze względu na jego ciemniejsze tony, taką opcję tylko przybieram latem. Zimą konturowanie zostawiam matom.

Kosmetyki Lily Lolo kupicie na stronie Costasy.pl




Pozdrawiam,


31 komentarzy:

  1. Piękny efekt, chcę ten puder! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny jest ten bronzer :)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo lubię kosmetyki Lily Lolo, ale akurat bronzera nie miałam, przepięknie lśni na skórze

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam jeszcze od nich żadnego kosmetyku. Jeszcze ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ten kolor jest bajeczny, nigdy wcześniej na niego nie trafiłam a uwielbiam produkty LILY LOLO

    OdpowiedzUsuń
  6. Bronzera od marki jeszcze nie próbowałam ale mam zamiar zamówić.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda rewelacyjnie, fajnie że ma taki metaliczny połysk :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię ich produkty i bardzo podoba mi się ten bronzer :). Świetnie wygląda i coś czuję, że do mojej ciemniejszej karnacji pasowałby idealnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Daje przepiękny efekt! Myślę nad bronzerem tej marki ale prasowanym :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Markę znam jedynie z blogów i opowiadań koleżanek, muszę osobiście poznać jej produkty

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudownie prezentuje sie ten bronzer <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Bronzer mineralny...tego jeszcze nie miałam:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam ten pędzel kabuki ze zdjęcia, jest rewelacyjny. Muszę się przyjrzeć kosmetykom.
    Dzisiaj założyłam bloga i serdecznie zapraszam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubię tę markę, ale bronzera nie posiadam.

    OdpowiedzUsuń
  15. bardzo piękny efekt ;) Uwielbiam kosmetyki z Lily Lolo ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wow! Jaki świetny kolor bronzera :) Ciekawe czy by mi pasował :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo mnie kuszą kosmetyki tej marki, a w dodatku co chwila spotykam się z bardzo pozytywnymi opiniami na ich temat. To chyba znak, że czas je wypróbować :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie przepadam za bronzerami. ładny efekt jednak daje

    OdpowiedzUsuń
  19. Bronzera tej marki jeszcze nie miałam, ale inne kosmetyki tak i powiem, że należą do moich faworytów jeśli chodzi o minerały.

    OdpowiedzUsuń
  20. Uwielbiam kosmetyki tej marki :) Bronzer miałam, ale prasowany. Ten też daje fajny efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Uwielbiam ten bronzer, niesamowite efekty!

    OdpowiedzUsuń
  22. uwielbiam bronzery, tego nie mialam ale nie wykluczam zakupu:) pozdrawiam i zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Wygląda bardzo przyjemnie, ja jednak bronzerów nie używam.

    OdpowiedzUsuń
  24. Mi bardzo podoba mi się taki efekt, wygląda pięknie ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo mi sie podoba efekt na skorze, kolejny bodziec aby zaczac przygode z mineralami <3

    OdpowiedzUsuń
  26. Miałam krem BB i puder tej firmy i byłam bardzo zadowolona :)
    Mój blog - www.testacja.pl

    OdpowiedzUsuń
  27. Jej, piękny kolor, ale jestem chyba dla niego za blada :( Musiałabym zobaczyć czy są inne odcienie jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 My women's world , Blogger