czwartek, 14 czerwca 2018

Selfie Project 3w1: żel myjący, peeling i maseczka!




Chyba większość z Nas zna powiedzenie, że jak coś jest do wszystkiego to i działanie ma do niczego! Czy sprawdza się to w praktyce? Czasami tak, czasami nie! W moim przypadku jest to taka sytuacja, że mam o tyle dobrą i mało kapryśną skórę, że mało kiedy coś mnie uczula, podrażnia i daje poczucie dyskomfortu. Nie wiem a może to ja jestem nudna jak tak wszystko przyjmuję? W każdym razie dzisiaj chciałam Wam przedstawić kosmetyk, który służy mniej więcej w trzech celach.  Mowa o żelu myjąco - peelingującym, mogący służyć również jako maseczka marki Selfie Project. 


Marka jest mi kompletnie mało znana ale ostatnio mignęła moim oczom w Rossmanie podczas napadu na 2+2.  Kosmetyk 3w1 wydaje się być dobrą opcją i wygodną latem, kiedy wybieramy się na urlop. Po co tachać gromadę kosmetyków jak można jeden. Opakowanie mieści w sobie 150 ml produktu a kosztuje ok. 15 zł. Sam wygląd butelki jest przyjemny, lekki i taki hmmm młodzieżowy. Nawet śmiem sądzić , że przeznaczenie kosmetyku jest bardziej dla nastolatków, sam producent opisuje, że jest to produkt do " skóry młodej z niedoskonałościami". Ja prawie już babcia po 30-stce jak śmiałam po niego sięgnąć? No ale te 3w1 tak bardzo kusiło a no i może młodsza cera by się pojawiła?


Konsystencja to również takie pomieszanie. Z żelem raczej to nie ma nic wspólnego ale bardzo przypomina glinkę poprzez swoje tępe wykończenie. Kolor ziemisty z mnóstwem drobinek. Zapachem przypomina mi zieloną herbatę z cytryną i mnóstwem mięty, którą przełamuje zapach glinki. Produkt jest dość rzadki ale na szczęście nie spływa ze skóry.


No ale jak to jest z jego działaniem? Otóż sprawdziłam go na 3-ech wariantach, do których namawia producent. Jako żel do codziennego mycia twarzy nie do końca sprawdził się tak jak bym chciała. Po nałożeniu na skórę słabo się pieni przez co mam wrażenie, że twarz jest nie do końca oczyszczona. Dodatkowo drobinki peelingujące są upiornie ciężko zmywalne! Trzeba się namachać by spłukać je wszystkie! Druga opcja w roli peelingu sprawdziła się o niebo lepiej. Kosmetyk posiada sporo ścierających kuleczek,które dają porządny, ostry masaż, zdzierając to co trzeba a dając świetnie gładką i przyjemną w dotyku skórę ze zwężonymi porami. Na koniec jako zwolenniczka glinek, strasznie byłam ciekawa jak sprawdzi się w roli maski. No i tutaj miałam leki dylemat, bowiem producent namawia by maseczkę nałożyć i pozostawić ją na 10-15 minut, po czym zmyć. Odkąd sięgam po glinki zawsze wiedziałam, że chcąc zachować jej wartości nie można dopuścić do wyschnięcia i trzeba ją spryskiwać co jakiś czas. A tu zbaraniałam, ale zrobiłam jak kazali. Efekt? Mizerny! Oprócz suchej skorupy, który uniemożliwiała mi jakąkolwiek mimikę dostałam jeden wielki mat, którego nie znoszę! 



Moim skromnym zdaniem jest to seria kosmetyków idealna dla osób borykających się z tłustą cerą, i faktycznie młodą! Myślę, że jako nastolatka czy dziewczyna świeżo po 20-stce byłabym szczęśliwa móc bawić się takim funkcjonalnym kosmetykiem. Osobiście wolę konkretniejsze produkty i raczej te  nie 3w1 a występujące solo. 



Pozdrawiam,



9 komentarzy:

  1. Ja nie mam tłustej cery więc to nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tez do konca tym 3w1 nie ufam, mam ciężką cerę w pielegnacji :) pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam go gdzieś w zapasie, ale musi jeszcze poczekać na swoją kolej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurczę a zastanawiałam się nad tym peelingiem na promocji w rossmannie, a w końcu wzięłam piankę u20 :)

    OdpowiedzUsuń
  5. cudny produkt, niedługo sama robic bede o nim recenzje !

    OdpowiedzUsuń
  6. moja skóra nie jest tłusta ani mieszana ale lubię sięgać po kosmetyki, które mają kilka możliwości zastosowań.

    OdpowiedzUsuń
  7. To można znaleźć takie rozwiązanie 3 w 1? Nawet nie wiedziałam, dzięki za polecenie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. A już myślałam, że to jakiś fajny, konkretnie działający kosmetyk...
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  9. O Selfie Project ostatnio całkiem sporo w sieci, ale sama nic od nich nie miałam, bowiem nie wiem, czy moja prawie 25-letnia mieszana cera się jeszcze łapie ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 My women's world , Blogger